www.forummastodont.fora.pl

[wprostowicz]

[pitanko]

[wprostowicz]

[123kirs]

No nie do końca tak. Mister nie cierpiał też MalMal która choć nie nastolatka to była warta uwagi.Megan ją odwiedziła w NY i potwierdziła urodę.Mister jak powziął do kogoś urazę to nie odpuszczał przez dni, miesiące i lata.Z kolei ACT rodem ze Śląska a pobytem w Szwajcarii twierdził że Teina to Tein. Ale nigdy się nie widzieli, w każdym razie nie potwierdzili tego na forum.
Sympy były a ja się nigdy nie zdecydowałam bo było bardzo miło i kulturalnie a potem ktoś wyskoczył z jakimś patologicznym zachowaniem typu Serz Teina - "nic z nią i o niej" a przedtem wszystko wskazywało na to że maja się ku sobie, a co najmniej się lubią.
Emigrantów było sporo - fakt ale był też Toon z Opola z opowieściami z krainy lodów,bociann,ja i wielu innych.
Niektórzy praktycznie stali rezydencji jak Serz,Mister niektórzy pojawiali się na chwilę jak Madam.
Na początku forum buzowało od gorących dyskusji potem ludzie zbliżali się do siebie i zaowocowało to sympami a (mam nadzieję) może i trwałymi znajomościami w realu.A potem forum opanowały trole i rożni nawiedzeni ludzie opowiadający o polityce pojawiła się silna opcja za i przeciw zaczęli się opluwać w najbardziej niewybredny sposób i trudno było się przebić przez te bluzgi nawet z niewinnym postem.
Ciepło wspominam forum i zal mi ze już go nie ma tak jak żal jest ulubionej kawiarni bez względu na jakość kawy i fochy barmanki.

[czytacz]

Dograjcie wersje, albo nie dogrywajcie i opowiadajcie o tym legendarnym już niestety) forum, ok?

[bob marley]

Ja przyszedlem na Forum Wprost w 2009 roku, kiedy juz tylko wzdychaliscie do arkadyjskiej atmosfery i czuby oraz partyjne oszolomy robily tam syf.
Byl tez podobny do mondrego socjopata Piotrus, tak jak on zakladajacy tysiace szczujacych na siebie ludzi tematow.

Chetnie wiec poczytam o tym idyllicznym portalu.

Ps. nie chce mi sie zmieniac liter na polskie, za co z gory przepraszam.

taki dzien.

[1234kirs]

Kiedy po raz pierwszy nastałam na forum Wprost jednym z omawianych tematów była kwestia postawiona przez ACT pn. "dlaczego moja dziewczyna ma zimną pupę?" Bo cała (dziewczyna ) była ciepła tylko te dolne policzki miała chłodne. Nie pamiętam na czym stanęło ale pamiętam że panowie się bardzo zaangażowali w temat....
Ciekawym wątkiem był tez projekt zakupu wprostowiczki nickiem Megan przez murzyńskiego wodza. Cena wywoławcza - 2 krowy i 1 królik.
Niedługo przed końcem forum zjawił się wegetarianin z Kanady - nie jestem pewna jego nicka?
Nie był to zakompleksiony osobnik, to pewne!
Jeżeli wierzyć choć ćwierci tego co o sobie pisał to wiedział wszystko o wszystkim: wywiady świata wszystkie obserwowały go więc nieustannie, prezydenci państw marzyli o możliwości rozmowy z nim, firm płaciła mu krocie za jego pracę, a dwa raz tyle że nic nie robił, potrafił stać na rękach pół godziny i uszczęśliwić kobietę w dowolnym wieku na stojąco !!!!
Wolał zwierzaki niż ludzi i miał wątek o tym jak co roku karmi przelatujące dzikie gęsi.
Przytonie zauważyłam ze jak się gęsie dzikie karmi świeżym (jeszcze ciepłym) chlebem to mogą dostać skrętu kiszek !
Wyklął mnie kiedy to napisałam, ale po jakimś czasie zmiękł i dał się przeprosić.Bardzo miły pan... Ostatnio budował sobie wille (nie dom jak jakiś kołek - willę) o jakiej my , robaczki nie tylko nie mogliśmy marzyć ale nawet nie byliśmy jej sobie w stanie wyobrazić.........

[uprzejmy]

[wprostowicz]

Wyobraźcie sobie, z moja połowica zaczęła robić karczemne awantury,
zazdrosna o Forum Główne.
"Oflagowała się" wreszcie i wykrzyczała sakramentalne:
"...ja, albo komputer..."
Zacząłem wiec pisać ukradkiem w pracy, lecz to nie było to samo.
Zero intymności i kompletny brak skupienia.

Forum Wprostu maszerowało w tym czasie powoli w kierunku przeciwnym, niż jego papierowa wersja, która pomaszerowała w stronę politycznych kompromisów, a forum wręcz przeciwnie,
stało się osobnym bytem, kompletnie nonkonformistycznym.

To była tez tendencja pionierska na polskich portalach: gazeta macierzysta sobie, a forum sobie.

cdn.

[1234kirs]

Tak, forum mogło porwać. Jak się trafiło na ważny temat i ciekawego rozmówcę to człowiek nie mógł sie doczekać odpowiedzi i co rusz ganiał do kompa. Nawet z pstrągiem z Antypodów można było porozmawiać swobodnie choc tam jest duża róznica czasu ???? Ale pstrąg pływał na statkach wiec może podpływał bliżej redakcji Wprost żeby pogadać ?

Niektóre wątki miały bezpretensjonalne tytuły np. wątek zapoczątkowany przez MalMal pn. "Kocham MalMal" .
Bły też wątki kulinarne ,wątek z dowcipami, wątek o końcu świata - co chcieć
Na Hyde Parku wątki byłu automatycznie ustawiane w zależności od ilości postów. Temat, który nikogo nie poruszył spadał na drugą, i dalsze strony - w niebyt.
Tematy "na topie" istotnie znajdowały sie na początku pierwszej strony. To było ważne bo forumowicze na innych wątkach odwoływali sie tematów głównych także trzeba było mieć baczenie
Na początku było dużo wątków, które można byłoby okreslić "jaki/jaka jesteś" - o mężczyźnie , o kobiecie, o ulubionych zapachach, czy macie dzieci, czy lubicie konie itp
Pod koniec jednym z ważniejszych i ciekawszych wątków był wątek Mistera o pielgrzymce na Santiago de Compostela. Okazało się że dużo foumowiczów wybrało trudy pielgrzymek różnych co nieraz zaowocowało wręcz mistycznymi przeżyciami ( a jak nie to bąbli na nogach każdy mógł się na pewno dorobić )

[czytacz]

No, to nie to, co dzisiaj?
bo dzisiaj, to "polowica" sama pewnie siedzi
na gadu/gadu, czy jakos tak;

[bob marley]

[gargantua]

Nie pisalem na forum Wprost i jestem w tej sytuacji "czytaczem" tego tematu.
Moim zdaniem, to wasze wspomnienia charakteryzuje pewnego rodzaju "ukrywanie rodzinnej tajemnicy", jakbyscie mieli faktycznie do ukrycia jakas "czarna owce", czy jakiegos dewianta rodzinnego.

To tylko wrazenie i nie musicie stanowczo reagowac.
Wystarczy, jak bedziecie pisac na luzie.

pozdrawiam "wprostowiczow"

[1234kirs]

E, no, bez przesady!
To było zwykłe forum a nie jakaś loża masońska.Swego czasu miłe i sympatyczne ale tylko forum dlatego określenia typu "rodzinna tajemnica" czy "czarna owca nie bardzo pasują
Także ... relax Gargantuo jak pisała (chyba ) MalMal
Gorąc i dłuuuugi weekend przed nami Ot, co jest !

[Misiaki na wyjeździe]