www.forummastodont.fora.pl
Forum dla ludzi w średnim wieku 40 - 60 lat.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.forummastodont.fora.pl Strona Główna
->
Karczma "Drapeau Noir"
Zmień post
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
[quote="Observator"]My Polacy mamy to w genach, że jesteśmy lepiej przystosowani do życia w ucisku niż inne nacje. Tę cechę posiadamy od wielu wieków i zawsze podnosiliśmy się dopiero wtedy, gdy obcy naród chciał nas całkowicie zniewolić. Np. Szwedzi - XVII wiek, Austria-Prusy-Rosja - XVIII-XX w., Niemcy i Rosja - XX w., ZSRR - XX w., UE - XXI w. - ACTA. I dlaczego teraz się dziwią, ze w Polsce istnieje opór przed ACTA? A to tylko „polska dusza” fika koziołki ze szczęścia, ze mamy oto nowego WROGA. Pozostałości po dawnych uciskach zostawiają jakiś ślad w „polskiej genetyce”. Mało tego, owe „geny oporu” same poszukują wrogów, nawet tam gdzie ich nie ma. Z tego małego wstępu wynika jasno, ze uprawianie polityki w naszym kraju jest zajęciem niebezpiecznym i politycy winni dostawać dodatek za prace w szkodliwym środowisku. Jednak każdy Polak, a już Polak – polityk w szczególności, potrafi o siebie zadbać sam, bo wiadomo, ze Państwo da lub obieca, ze da, a Polak potrafi i bez obietnicy wyjść na swoje. Nie jest ważne przy tym, ze Polak – polityk reprezentuje państwo. Dzieje się tak dlatego, ze my Polacy nigdy, lub od wieków, co na jedno wychodzi, nie identyfikujemy się z państwem, jako nasza ojczyzna. Oczywiście wyjątkiem od tej reguły jest fizyczne zagrożenie naszego terytorium, bo wtedy okazuje się, ze jednak istnieje coś takiego, jak patriotyzm. Jednak w okresie „bezwojnia” statystycznemu Polakowi jest mikro i przykro ponieważ „praca organiczna” jest dla Judymów, a nie dla NAS. I nie dajemy sobie z tym rady. Ogólnie jest tak, ze Polak jak nie może dać rady w Polsce, to jedzie za jej granice, a tam – wiadomo: żabojady(Francuzi), makaroniarze(Włosi) i inne nacje z przywarami, które nam Polakom są na rękę, lub co najmniej na kieszeń. Co tam Filipińczycy z ich patentem na życie? Co z tego, ze owi wymyślili system edukacji podporządkowany konstytucyjnemu prawie nakazowi pracy własnych obywateli poza granicami Filipin? Filipiny z ich Filipińczykami nie bili się „za Wolność naszą i waszą”, a MY tak. I nieważne jest przy tym, ze potem nas nie zapraszają na Defilady Zwycięstwa, ze nie doceniają krwi przelanej dla ich żabojadzkich i puddingowych Ojczyzn.. Właśnie, ze to jest ważne i ważne jest, ze daliśmy się „genetycznie” wypaczyć, jako nacja. Nie jesteśmy wcale szczęśliwi z tego powodu, który stawia nas niby legendarnych kondotierów poza dylematem nostalgicznego braku motywacji patriotycznych, czyli działamy tylko we własnym interesie i dla własnej, wcale nie mołojeckiej sławy (cały czas rzecz jest ważna dla okresu „bezwojnia” w Polsce) I tak owi innostrancy, gdy słyszą „Polak”, to natychmiast wykazują objawy, jak po dawce gazu rozweselającego, dlaczego?[/quote] Wygląda to, jak credo.
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
----------------
Proza
Regulamin
Hyde Park
Forum bavardage
Dla przelotnych czytaczy
Forum zyczen okazjonalnych
Kulinaria: warzone, pieczone i co tam Chantal uważa
Karczma "Drapeau Noir"
Forum Wprost (post mortem)
Wygnani z Salon24.pl
geostat
horloge
Glob
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin